Autor: Wojciech Uchman Publikacja: 15.04.2024 Aktualizacja: 15.04.2024
Zmarł mgr inż. Bogusław Hupa
Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość, że dnia 9 kwietnia 2024 roku zmarł mgr inż. Bogusław Hupa (1950 – 2024).
Świętej pamięci mgr inż. Bogusław Hupa urodził się 14 października 1950 roku w miejscowości Włoszczowa. Był absolwentem Wydziału Mechanicznego Energetycznego Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Studia I stopnia ukończył w 1973 roku w Instytucie Maszyn i Urządzeń Energetycznych w Zakładzie Maszyn i Urządzeń Hydraulicznych.
Msza święta zostanie odprawiona w dniu 17 kwietnia (środa) 2024 r. o godz. 10.00 w Kościele Św. Jana Chrzciciela w Gliwicach Żernikach przy ul. Elsnera 21. Ostatnie pożegnanie nastąpi bezpośrednio po Mszy Św. na Cmentarzu w Gliwicach Żernikach przy ul. Kurpiowskiej.
Poniżej krótkie wspomnienie świętej pamięci Bogusława Hupy przekazane przez wieloletniego pracownika IMiUE i współpracownika oraz kolegę dr inż. Jerzego Rokitę.
"Po ukończeniu studiów inżynierskich został zatrudniony w Zabrzańskiej Fabryce Maszyn Górniczych jako konstruktor. Jego bezpośrednim zwierzchnikiem był wówczas Jurek Chodorowski z rocznika Mirka Krupy i Jurka Grychowskiego, ale wtedy tam pracował krótko. Od razu rozpoczął studia magisterskie (wieczorowo), a jeszcze podczas tych studiów prof. Zarzycki zatrudnił go w Zakładzie Maszyn Hydraulicznych i Powietrznych (prawdopodobnie tak wówczas nazywał się Zakład) jako asystenta technicznego. Pracę dyplomową przedstawił i obronił w 1976 roku. Dotyczyła pomp o swobodnym przepływie, a wyniki pomiarów były zaprezentowane w publikacji. Po jakimś czasie przeszedł na etat asystenta i prowadził wówczas zajęcia dydaktyczne (był – co pamiętam – skrupulatny, ale i sprawiedliwy w stosunku do studentów). Uczył się języków – do czego miał duże uzdolnienia; obok angielskiego także niemieckiego i hiszpańskiego (sic!). W ramach kursu języka hiszpańskiego był na Kubie. Opiekował się przez kilka miesięcy inżynierem z Wietnamu będącym na praktyce w Instytucie (miał świętą cierpliwość – bo to był wyjątkowy leń) i pracownikami Politechniki z Hawany, którzy dwukrotnie przebywali w Instytucie w ramach krótkoterminowych pobytów. W naszym Zakładzie współpracował chętnie z każdym – w tym oczywiście i ze mną, ale chyba najwięcej mógłby powiedzieć o tym Jan Rduch. Nie potrafię określić dokładnie kiedy, ale z Instytutu przeniósł się ponownie do POWENU, i tam przez lata pracował w charakterze specjalisty (konstruktora). Był lubiany przez kolegów, którzy cenili go za wiedzę i doświadczenie, a także za chęć dzielenia się nimi i pomagania. Więcej mógłby powiedzieć Marek Coghen i Jarosław Kołpaczkiewicz (obaj po 65 roku życia, również absolwenci Wydziału) oraz Grzegorz Pakuła. Odchodząc nagle z Grupy Powen Wafapomp, Boguś przeniósł się do CMG KOMAG i tam był bardzo aktywny. Ale wtedy moje kontakty z nim były już nieczęste, chociaż zdarzył się epizod sformalizowanej współpracy, którą On zainicjował. Odszedł na emeryturę w ustawowym wieku, a próby współpracy zawodowej z innymi firmami były krótkotrwałe. Spotykaliśmy się wtedy (lub kontaktowali telefonicznie) od czasu do czasu, aby wymienić poglądy i informacje oraz najzwyczajniej pogadać. Wspominam go ciepło i będzie mi go brakowało, bo lubiłem go jako człowieka. Żal mi go było, bo życie nie szczędziło mu ciosów. Straciłem właśnie przyzwoitego i życzliwego kolegę, a mam ich już – niestety - bardzo niewielu. Proszę zwrócić uwagę, że Boguś przeważnie „trafiał ” w otoczeniu na absolwentów Wydziału. Dobrze się wśród nich czuł, a oni go lubili.
Jerzy Rokita"
Aktualności
Pokaż wszystkie
Więcej aktualności
