Centrum Popularyzacji Nauki

A w tym miesiącu...

 

Badanie trwające 75 lat wykazało, że ludzkie mózgi stają się coraz większe – zmienia się ich objętość oraz powierzchnia. Naukowcy dostrzegli różnice w rozmiarach, badając m.in. osoby urodzone w latach 30. oraz 70. ubiegłego wieku, i zaobserwowali wzrost mózgu w tej 2 grupie o 6%. Zmiany zachodzące w obszarze najważniejszego ludzkiego narządu mogę wpływać na zdrowie – zmniejszać ryzyko demencji i zachorowań na Alzheimera.

 

Przebadano ponad 12 tysięcy tekstów piosenek w języku angielskim, które powstały w latach 1980-2020. Na ich podstawie badacze stwierdzili, że zwrotki współczesnych utworów są coraz krótsze, a refreny i te same wersy- powtarzają się coraz więcej razy. Dodatkowo teksty są mniej wyrafinowane. Jest to prawdopodobnie przyczyną zmian na rynku muzycznym – dostęp do technologii cyfrowych i do muzyki spowodował, że artyści muszą „walczyć” o swoich fanów i przyciągać ich do siebie, a to udaje się za sprawą niewymagających, wpadających w ucho piosenek.

 

Naukowcy sprawdzili powiązania pomiędzy zwierzętami roślinożernymi, pożarami, a także bioróżnorodnością. Okazało się, że duże zwierzęta roślinożerne, takie jak np. krowy, chętnie wypasają się na terenach po pożarach, na których odrastają rośliny. Podgryzając trawy, zmniejszają ich wysokość, co z kolei zapobiega ryzyku kolejnych pożarów. Ponadto sprzyja to wzrostowi bioróżnorodności. Na terenach, na których wypasają się krowy, dostrzeżono polepszenie warunków świetlnych i powiększenie przestrzeni dla roślin, a także lepsze możliwości kiełkowania nasion.

 

Podczas zimy trzmiele na 6-9 miesięcy chowają się w norach w ziemi, gdzie hibernują w oczekiwaniu na wiosnę. Są jednak narażone na wiele zagrożeń ze strony środowiska naturalnego, takich jak np. powodzie. Naukowcy wykazali, że trzmiele potrafią przeżyć zanurzone w wodzie przez kilka dni. Ta niezwykła umiejętność może wynikać z faktu, że podczas hibernacji potrzebują niewielką ilość tlenu i mogą wykorzystać powietrze zgromadzone w swoich ciałach.

 

Glacjolodzy prowadzący na Antarktydzie badania pobrali próbki lodu mającego 6 milionów lat. Pochodzą one z epoki pliocenu, czyli okresu poprzedzającego epoki lodowcowe. Dzięki utrzymującym się w lodzie pęcherzykom powietrza, naukowcy byli w stanie sprawdzić poziom dwutlenku węgla w ówczesnej atmosferze. Zasugerowali, że za ciepło w pliocenie odpowiadał wysoki poziom CO2 (wynoszący mniej więcej tyle samo co współcześnie). Prowadzone badania mogą przysłużyć się do prześledzenia zmian klimatu.