Bliżej kosmosu w trakcie Tygodnia Przemysłu 4.0
Kolejne wydarzenie, które odbyło się w ramach Tygodnia Przemysłu 4.0. i Europejskiego Miasta Nauki Katowice 2024, przeniosło licznie zgromadzonych uczestników w fascynujący świat kosmicznych odkryć i... degustacji.
Tym razem Studenckie Centrum Kreatywności Politechniki Śląskiej gościło wszystkich chętnych na kolejnym wydarzeniu w ramach Tygodnia Przemysłu 4.0, którym było “Kosmiczne odkrycia: misje, technologie i smaki”.
Tę aktywność wybrali zarówno dzieci, młodzież, jak i dorośli. W trakcie wykładu, który przygotował dr hab. inż. arch. Klaudiusz Fross, prof. PŚ, zostały zaprezentowane informacje oraz liczne zdjęcia o misjach w habitatach kosmicznych. Zgromadzeni dowiedzieli się m.in., jakie technologie są wykorzystywane do zapewnienia bezpieczeństwa i komfortu uczestnikom misji, a także poznali osoby z naszej Uczelni, które wzięły w nich udział.
- Przez dwa tygodnie byłam zamknięta w habitacie kosmicznym i było to świetne doświadczenie - opowiada Natalia Ściora, studentka Wydziału Architektury PŚ, która wzięła udział w analogowej misji kosmicznej Pegasus. - W mojej misji było sześć osób z całego świata. Poznaliśmy się dopiero po przybyciu na miejsce. Prowadziłam tam między innymi badania związane z przemieszczaniem się osób po habitacie.
- W takich habitatach można świetnie zbadać warunki, które mogą wystąpić w kosmosie, jak choćby zachowania ludzi w izolacji, zarządzanie personelem, a także jak habitat, czyli budynek, wspiera albo przeszkadza mieszkającym tam osobom – mówi prof. Klaudiusz Fross.
Uczestnicy wydarzenia, które zostało zrealizowane we współpracy z APA Group, obejrzeli także film o projekcie APA Misja Mars, który ma na celu budowę habitatów symulujących warunki kosmiczne. Szczególnie najmłodsi najbardziej czekali jednak na ostatni punkt, czyli przygotowywanie kosmicznego jedzenia liofilizowanego, które towarzyszy astronautom w ich podróżach. W rolę kucharza wcielił się prof. Klaudiusz Fross, a zgromadzeni mogli skosztować m.in. bigosu, potrawy w stylu tikka masala czy deserów. Sądząc po pustych talerzykach i prośbach o dokładkę – wszystkim zdecydowanie smakowało.
