Prof. Fryzego zawdzięczamy... krowie?

Share on facebook
Facebook
Share on linkedin
LinkedIn
fot Bratkowski -36

Co ma wspólnego krowa z początkami Politechniki Śląskiej? Można powiedzieć, że to właśnie krowa związała losy prof. Stanisława Fryzego z utworzonym w 1945 r. Wydziałem Elektrycznym, jednym z czterech pierwszych wydziałów Politechniki Śląskiej. Z okazji jubileuszu 80-lecia Uczelni, pracownicy wydziału wspólnie z wychowankami wybitnego profesora, prywatnie miłośnika nabiału, postanowili w niekonwencjonalny sposób przybliżyć barwną postać oraz dorobek naukowy twórcy teorii mocy.

10 stycznia 1946 r. we Lwowie, prof. Stanisław Fryze w odpowiedzi na list prof. Władysława Kuczewskiego, organizatora i pierwszego rektora powstałej rok wcześniej Politechniki Śląskiej pisze: „Za łaskawe zaproszenie mnie na Katedrę elektrotechniki ogólnej w Politechnice Śląskiej w Gliwicach najuprzejmiej dziękuję i zaproszenie to przyjmuję. (…) Co do warunków podanych mi łaskawie (…), zapytuję uprzejmie czy nie byłoby możliwe uzyskanie w Gliwicach mieszkania 4-5 pokojowego w jakiejś willi z ogrodem i z zabudowaniami gospodarskimi”. Dalej profesor wyjaśnia, że we Lwowie mieszka w posiadłości zawierającej oborę, gdzie hoduje dwie krowy, które chciałby zabrać ze sobą, ze względu na brak nabiału na Śląsku. Władze Uczelni znajdują odpowiednie mieszkanie i tak jeden z najbardziej znanych profesorów Politechniki Lwowskiej, najstarszej polskiej uczelni technicznej, trafia w czerwcu 1946 r. do Gliwic. Razem z państwem Fryze ze Lwowa przyjeżdża krowa, która zaaklimatyzuje się w zabudowaniach i ogrodzie willi przy ul. Kaszubskiej, a do tego zapisze się w wielu opowieściach i anegdotach związanych z początkami Politechniki Śląskiej.

Biografia prof. Fryzego, podobnie jak jego dorobek naukowy jest niezmiernie bogata, odzwierciedla dramatyczne wydarzenia I poł. XX wieku i wypełniłaby niejeden scenariusz filmowy. Stanisław Fryze urodził się 1 grudnia 1885 r. w Krakowie, 4 lata po Pierwszej Międzynarodowej Wystawie Elektrotechnicznej w Paryżu, podczas której podziwiano najnowsze wynalazki elektrotechniki – między innymi Tomasz Edison zainstalował tam 1000 żarówek z włóknem węglowym, zachwycano się telefonem, a zwiedzających woził elektryczny tramwaj Siemensa. Po latach prof. Fryze tak opisze swoją fascynację tą dziedziną nauki: „Wielki rozwój elektrotechniki rozpoczął się około 1900 r. (…), ja zdekompletowałem ojcu telefon wzięty do naprawy i wyjętym z niego induktorem Siemensa elektryzowałem domowników i kolegów. Oczywiście to pierwsze doświadczenie elektrotechniczne zakończyło się laniem; mimo to jednak już wówczas postanowiłem, że będę elektrotechnikiem”. Po ukończeniu Wyższej Szkoły Przemysłowej w Krakowie, podejmuje pracę w Austriackich Zakładach Siemens-Schuckert, później w oddziałach tej firmy we Lwowie i Wiedniu, a w międzyczasie odbywa służbę wojskową w austriackiej marynarce wojennej w Poli (obecnie Pula w Chorwacji). Zdaje eksternistycznie egzamin dojrzałości, by dostać się na studia na Politechnikę Lwowską, które kontynuuje mimo kolejnej mobilizacji wojskowej. I wojna światowa ponownie przerywa mu studia, ale Fryze mimo obowiązkowej służby na pancernikach i torpedowcu, w trudnych okrętowych warunkach, z żelazną konsekwencją uczy się dzięki pomocy narzeczonej, która przepisuje dla niego i wysyła notatki kolegów z roku. Dzięki temu nie traci roku i zalicza podczas urlopu wszystkie egzaminy, a przy okazji się żeni. Po wojnie wraca do Lwowa i pracuje tam jako nauczyciel w Państwowej Szkole Przemysłowej. Jego kariera naukowa nabiera rozpędu, kiedy w 1923 r. na Politechnice Lwowskiej broni z wyróżnieniem pierwszą w Polsce pracę doktorską z dziedziny elektrotechniki pt. „Nowa teoria ogólnego obwodu elektrycznego”. Dwa lata później zostaje profesorem nadzwyczajnym Politechniki Lwowskiej w Katedrze Elektrotechniki Ogólnej. Oddaje się pracy naukowej i dydaktycznej – jest ceniony przez lwowskich studentów za przejrzysty sposób prowadzenia wykładów, pełnych demonstracji, zawsze okraszonych dowcipnymi komentarzami. W 1931 r. „Przegląd Elektrotechniczny” publikuje jego rozprawę pt. „Moc rzeczywista, urojona i pozorna w obwodach elektrycznych o przebiegach odkształconych prądu i napięcia”, a rok później wyłożoną tam pionierską teorię mocy referuje w Paryżu, co przynosi mu światowy rozgłos. Staje się wkrótce członkiem towarzystw elektrotechnicznych we Francji, Niemczech i Rumunii, polemizuje z teorią mocy pochodzącego z Bukaresztu Constantina Budeanu – to do dziś temat dociekań i dyskusji wśród naukowców.

przyjazd profesorów lwowskich, Stanisław Fryze idzie czwarty z lewej 1

– Jednym z najistotniejszych osiągnięć stanowiących wkład prof. Stanisława Fryzego w rozwój współczesnej elektrotechniki było wprowadzenie opisu oraz stosownych definicji dla przepływu mocy w układach z prądami odkształconymi. Zapis zaproponowany przez prof. Fryzego definiował moc w funkcji czasu. Była ona skojarzona z prądem, który w zapisie był rozłożony na dwie ortogonalne współrzędne. Jedna z nich to składowa czynna, odpowiadająca mocy użytecznej przekazywanej do odbiornika. Druga składowa, nieaktywna, ujmowała wszystkie dodatkowe komponenty mocy, które były przesyłane do odbiornika, a nie brały udziału w transmisji energii – wyjaśnia dr hab. inż. Mariusz Stępień, prof. PŚ z Wydziału Elektrycznego. – Podejście zaproponowane przez prof. Fryzego znalazło zastosowanie praktyczne, między innymi w doborze i konstrukcji filtrów aktywnych stosowanych współcześnie w układach do poprawy jakości energii elektrycznej. Sposób zapisu mocy zaproponowany przez prof. Fryzego jest zapisem rekomendowanym przez IEEE – Międzynarodowe Stowarzyszenie Inżynierów Elektryków i Elektroników.

Początkowo II wojna światowa i okupacja najpierw sowiecka, później niemiecka nie przerywają działalności naukowej i dydaktycznej profesora, jednak na początku stycznia 1945 r. NKWD aresztuje ponad 17 tysięcy Polaków we Lwowie i większość z nich jest deportowana do obozów w Donbasie. Fryze wraz z innymi profesorami jest zesłany do łagru w Krasnodonie, gdzie jest zmuszony do ciężkiej pracy w kopalni antracytu. Po 10 miesiącach zostaje zwolniony i udaje mu się wrócić do Lwowa. Władze uczelni powstających w odradzającej się po wojnie Polsce zapraszają do siebie grono profesorskie z Kresów. Fryze mając propozycje pracy w dwóch z nich: Politechniki Śląskiej i Wrocławskiej wybiera Gliwice, gdzie dociera wraz z żoną Anną i… krową w lipcu 1946 r. Studenci po latach wojennej zawieruchy, mając szansę na zdobycie wykształcenia w tworzonej od podstaw nowej uczelni, podchodzą do profesorów lwowskich z ogromnym entuzjazmem – po wieczorze powitalnym zanoszą ich do domów na ramionach. Prof. Fryze ma wówczas 61 lat, ale z zapałem i energią zabiera się do organizowania Katedry Podstaw Elektroniki, przez 2 lata pełni także funkcję dziekana Wydziału Elektrycznego i ponownie oddaje się pracy dydaktycznej. Kompletuje urządzenia, wyposaża laboratoria w pomoce naukowe – często swojego pomysłu – tak, by móc podczas wykładów demonstrować studentom omawiane zjawiska.

– Myśmy kochali profesora, na jego wykładach starostowie nie musieli sprawdzać obecności, byli wszyscy – wspomina prof. Zofia Cichowska, która po raz pierwszy zetknęła się z prof. Fryzem w 1952 r., a po ukończeniu studiów została jego asystentką na wydziale. – Kadrę profesorską stanowili w większości wybitni profesorowie lwowscy, ale nawet na ich tle prof. Fryze wyróżniał się. Mimo ciężkich przeżyć był pogodny, tryskał energią, był człowiekiem wielkiego formatu, który umiał łączyć naukę z dydaktyką i traktował je równorzędnie. Do tego miał wyrobione własne poglądy, a ponieważ nie bał się ich głosić na różnych forach – a były to czasy terroru stalinowskiego – to nie był przez władze Uczelni i wydziału specjalnie hołubiony – dodaje prof. Cichowska.

Profesor wymaga wiele od studentów, ale i od siebie, jako dziekan pracuje nad modernizacją programów nauczania i egzaminów dyplomowych, jako naukowiec nie publikuje żadnej pracy zanim wielokrotnie nie sprawdzi w praktyce założeń teoretycznych. Działa z żelazną konsekwencją i skutecznie, co dobrze obrazuje powiedzenie studentów: „Wszędzie wlezę, wszystko zgryzę, tak, jak Fryze”.

– Starsi koledzy wspominali z uznaniem i sympatią jego wykłady prowadzone z demonstracją zjawisk fizycznych opatrzone dowcipnymi komentarzami. Profesor był znany na Uczelni nie tylko jako sławny naukowiec, lecz również jako barwna postać umiejąca współpracować z różnymi grupami pracowników i studentów o przeciwstawnych poglądach. Znana była też jego sympatia do Chóru Politechniki Śląskiej, bywał na próbach i występach – wspomina Wiesław Bąba, autor wielu publikacji dotyczących historii Politechniki Śląskiej, który studiował na Wydziale Elektrycznym w latach 1962-1968, tuż po przejściu prof. Fryzego na emeryturę.

Fryze Stanisław

Profesor znany ze swojej życzliwości cieszył się szacunkiem i sympatią zarówno wśród swoich współpracowników, jak i studentów, niejednokrotnie interweniował w ich interesie. Podejmował ich w domu częstując nabiałem, a nawet gdy jednemu ze studentów urodziła się córka, zapewniał mu regularnie mleko dla dziecka. Nabiału u państwa Fryzów nie brakowało dzięki krowie, o której szybko zaczęły krążyć legendy. Na przykład takie, jak ta o zagranicznym turyście, który pytał o drogę napotkanego człowieka pasącego krowę. Podobno w zagranicznej prasie ukazała się notka, że Polska to dziwny kraj, w którym pastuchy czytają Kanta w oryginale.

Jubileusz 80-lecia Politechniki Śląskiej, a zarazem jednego z pierwszych czterech wydziałów Uczelni – Wydziału Elektrycznego – to okazja, by przybliżyć postać nietuzinkowego profesora. Nawiązując do słynnej wystawy plenerowej Cow Parade, w ramach której w ponad stu miastach na świecie pojawiły się pomalowane przez lokalnych artystów rzeźby krów naturalnej wielkości, Wydział Elektryczny stworzył krowę Fryzego. Ma nadrukowane na łatach fragmenty artykułu profesora z „Przeglądu Elektrotechnicznego”, dotyczącego jego najważniejszego dzieła życia, czyli teorii mocy.

– Nas to bardzo cieszy, że mamy taki wielkogabarytowy symbol, można sobie te wzory pooglądać, a później zajrzeć do książki. Krowa nosi także dzwonek z kodem QR do filmu o profesorze – mówi dr inż. Rafał Setlak, Prodziekan ds. Studenckich i Kształcenia Wydziału Elektrycznego Politechniki Śląskiej. – Jego teoria mocy ma przełożenie na nasze życie, płacimy rachunki za prąd według wyliczeń, które zalecał prof. Fryze. Chcemy, by stał się inspiracją dla studentów, to przecież niesamowite jak był zdeterminowany, by zdobywać wiedzę na przykład podczas służby na okręcie podwodnym, leżąc do góry nogami w ciasnym karcerze studiował książki. Będziemy prezentować go w taki sposób, by młodzież mogła się z nim identyfikować.

Wydział Elektryczny zainaugurował swój jubileusz organizując „Śniadanie z Fryzem”, podczas którego serwowano kanapki z nabiałem i wspominano barwną postać profesora oraz jego bogaty dorobek naukowy.

Grafika autorstwa Zygmunta Smołki

Podczas pracy nad tekstem korzystałam z następujących publikacji:
Cichowska, Z., Lipiński T., Szewc B. (red.): Profesor Fryze i inni – Ci, którzy zrobili z nas elektryków. Anegdoty i wspomnienia z tamtych lat. http://delibra.bg.polsl.pl/Content/29001/Porfesor_Fryze_i_inni.pdf [dostęp 12.03.2025].
Kołakowski T. E. (red.): Profesor dr inż. Stanisław Fryze (1885-1964). Pionier elektrotechniki, nauczyciel i wychowawca wielu pokoleń polskiej młodzieży akademickiej. http://delibra.bg.polsl.pl/Content/44123/BCPS_48277_2010_Profesor-dr-inz–Sta_0000.pdf [dostęp 12.03.2025].
Skórkowski A. (red.): Życie i twórczość Profesora Stanisława Fryzego (1885-1964). Wydawnictwo Politechniki Śląskiej, Gliwice 2024.

tekst: Anna Świderska
zdjęcia: archiwum Politechniki Śląskiej, Przemysław Bratkowski


Tekst pochodzi z Biuletynu 3 (375) 2025

© Politechnika Śląska

Polityka prywatności

Całkowitą odpowiedzialność za poprawność, aktualność i zgodność z przepisami prawa materiałów publikowanych za pośrednictwem serwisu internetowego Politechniki Śląskiej ponoszą ich autorzy - jednostki organizacyjne, w których materiały informacyjne wytworzono. Prowadzenie: Centrum Informatyczne Politechniki Śląskiej (www@polsl.pl)

Deklaracja dostępności

„E-Politechnika Śląska - utworzenie platformy elektronicznych usług publicznych Politechniki Śląskiej”

Fundusze Europejskie
Fundusze Europejskie
Fundusze Europejskie
Fundusze Europejskie