Mechanik od hiperaut

Share on facebook
Facebook
Share on linkedin
LinkedIn
fot. Maciej Mutwil (155)

Krzysztof Bała, absolwent Politechniki Śląskiej pracuje na co dzień jako master technician w salonie Ferrari Katowice, uznanym w 2022 roku za najlepszy salon tej marki na świecie. On sam, także zdobył niezwykle cenną nagrodę w prestiżowym konkursie Testa Rossa Awards. To dziś jeden z najbardziej utytułowanych techników Ferrari na świecie.

Testa Rossa Awards to międzynarodowy konkurs Ferrari dla najlepszych techników marki. Krzysztof Bała dzięki swojej determinacji i pasji, pięciokrotnie dotarł do finału tej rywalizacji, gromadząc pięć tytanowych śrub przyznawanych finalistom. Ta sztuka nie udała się nikomu wcześniej na świecie, a Polak otrzymał za to specjalną statuetkę.

Od motorynki do Ferrari
Krzysztof Bała to absolwent Politechniki Śląskiej, który ukończył studia inżynierskie w 2004 roku na kierunku eksploatacja pojazdów samochodowych na ówczesnym Wydziale Transportu PŚ.

– Motoryzacją i mechaniką zacząłem interesować się około czternastego roku życia. Rozpocząłem od napraw motorynek, Polonezów. Rozkręcałem silniki, składałem je od nowa, uczyłem się na błędach. To było coś więcej niż tylko hobby – rozpoczyna opowieść Krzysztof.

Po studiach rozpoczął pracę w salonach Renault Pietrzak. Krzysztof przyznaje, że zdobywanie nowej wiedzy zawsze go motywowało. Robił to poprzez szkolenia, których tylko w marce Renault, odbył około trzydziestu.

– Czułem, że każde z nich przybliża mnie do lepszego zrozumienia tej złożonej technologii. Jednak największa nauka zawsze przychodziła podczas codziennej pracy z samochodami – przyznaje.

Po pracy z francuską marką Krzysztof trafił do miejsca, w którym jest do dziś. Salon Ferrari w Katowicach. Legendarna marka z włoskiego Maranello. Symbol doskonałości i luksusu w świecie motoryzacji.

– Miałem sporo obaw. To zupełnie inna jakość – inna technologia, inny poziom precyzji, ekskluzywność, unikalne materiały. Do tego potrzeba perfekcyjnej znajomości języka angielskiego i ogromu wiedzy – podkreśla nasz rozmówca.

Dzięki determinacji i intensywnej nauce – m.in. w postaci przestudiowania dokumentacji technicznej i udziału w szkoleniach Ferrari, po półtora roku poczuł się pewnie w nowej roli. Dziś jest jednym z kluczowych specjalistów w katowickim salonie, uznanym w 2022 roku za najlepszy salon tej marki na świecie.

3

Pięć tytanowych śrub
Determinacja Krzysztofa doprowadziła go jednak nie tylko do wymarzonej pracy, ale i niezwykłego konkursu Testa Rossa Awards.

– Po raz pierwszy usłyszałem o nim, gdy jechałem na szkolenie do Maranello. Zobaczyłem plakat i pomyślałem: „Fajnie by było kiedyś wystartować”. Jednak wtedy to był tylko odległy cel – tłumaczy.

Konkurs rozpoczyna się od egzaminów online. Najlepsi przechodzą do kolejnych rund, a dziesiątka finalistów trafia do głównej fabryki Ferrari w Maranello.

– W finale mierzymy się z realnymi usterkami, na przykład w skrzyni biegów. Mamy trzydzieści minut, by zdiagnozować problem, używając komputera diagnostycznego i dostępnych narzędzi. Oceniana jest nie tylko skuteczność, ale też sposób pracy, poruszanie się wokół auta, zabezpieczenie wnętrza – opowiada.

Do światowego finału kwalifikuje się tylko dziesiątka najlepszych mechaników Ferrari na świecie. I choć Krzysztof nigdy nie wygrał konkursu, to jako jedyna osoba w jego historii, aż pięć razy dostał się do finału. W latach 2019-2022 zrobił to cztery razy z rzędu.

– Każdy finalista otrzymuje tytanową śrubę – element wykorzystywany w kołach Ferrari. Mam ich pięć – można powiedzieć, że wystarczy, by przykręcić jedno koło – mówi absolwent naszej Uczelni.

Absolwenci pamiętają o Wydziale
Krzysztof Bała do teraz utrzymuje kontakt ze swoim promotorem dr. hab. inż. Zbigniewem Stanikiem, prof. PŚ. Choćby w styczniu ubiegłego roku, naukowiec naszej Uczelni miał okazję pojawić się wspólnie ze studentami w katowickim salonie Ferrari, by zapoznać się z funkcjonowaniem salonu i serwisowaniem takich prestiżowych marek jak Ferrari, Maserati, Bugatti oraz Koenigsegg.

– Z Ferrari mam największy kontakt, ale nie raz pracowałem przy Maserati Levante czy Ghibli, a także przy limitowanych seriach Bugatti oraz Koenigsegg. To zupełnie inna liga – hiperauta, w których wszystko musi działać z dokładnością do dziesiątek milimetrów – opowiada nasz rozmówca.

– Krzysztof należał do tych studentów, których pamięta się w szczególny sposób, ze względu na dociekliwość i aktywność podczas zajęć dydaktycznych. Pamiętam, że często po skończonym wykładzie, idąc korytarzem dopytywał i chciał uzyskać dodatkowe informacje z dziedziny napraw i diagnostyki pojazdów samochodowych. W pewnym sensie stanowił dla mnie wyzwanie i inspirację, gdyż jego zainteresowania wynikały z głębokiej wiedzy technicznej – wspomina prof. Stanik. – Jako student starał się patrzeć „szeroko” na pojazdy samochodowe, co pozwalało mu i obecnie pozwala, budować samodzielnie niekonwencjonalne algorytmy diagnostyczne. Jego dociekliwość i determinacja w nakreślaniu sobie nowych tematów i zadań poznawczych związanych z topowymi rozwiązaniami technicznymi pojazdów samochodowych jest niezmienna i godna szacunku.

Absolwenci pamiętają zresztą o Politechnice Śląskiej i Wydziale Transportu i Inżynierii Lotniczej. Tak było 26 marca, gdy zorganizowano tam spotkanie dla fanów motoryzacji „Samochody i motocykle na Wydziale Transportu i Inżynierii Lotniczej Politechniki Śląskiej – kilkadziesiąt lat tradycji”. Aulę wypełnili studenci oraz uczniowie szkół średnich, a w wydarzeniu aktywnie uczestniczyli właśnie absolwenci wydziału jako prelegenci i przedstawiciele ważnych firm z branży motoryzacyjnej.

– To nasza największa duma i wizytówka. Cieszymy się, że pojawili się na tym wydarzeniu. Zakres naszego kształcenia jest na tyle szeroki, że absolwenci potrafią się dostosować do przeróżnych wyzwań. Staramy się ich przygotować tak, aby kariera zawodowa stała przed nimi otworem – tłumaczy Kierownik Katedry Transportu Drogowego prof. dr hab. inż. Bogusław Łazarz.

– Chcieliśmy tą imprezą przypomnieć o wieloletniej tradycji kształcenia na naszym Wydziale. To już bowiem 56 lat bez przerwy – mówi prof. Stanik, organizator imprezy. – Nasi absolwenci są naprawdę powodem do dumy. Ich rozwój zawodowy świadczy o ich kreatywności i dużych możliwościach adaptacyjnych w różnych gałęziach szeroko pojętej motoryzacji. Pełnią bardzo odpowiedzialne funkcje w renomowanych firmach, a wydział może zawsze liczyć na ich wsparcie.

2

Chce przekazywać swoją wiedzę
Krzysztof Bała lubi swoją pracę. Nie narzeka na rutynę, bo ciągle pojawiają się jakieś nowości.

– To nie jest już tylko mechanika, dziś trzeba znać się na elektryce, fizyce, chemii, informatyce. Samochody się zmieniają i technologie się zmieniają. Staram się nie stać w miejscu. Uwielbiam uczyć młodszych. Mówię im zawsze jedno: „Nie zamykajcie się w schematach. Świat się zmienia – zmieniajcie się razem z nim” – radzi Krzysztof Bała.

tekst: Martin Huć
zdjęcia: Maciej Mutwil

Tekst pochodzi z Biuletynu 4 (376) 2025

1

© Politechnika Śląska

Polityka prywatności

Całkowitą odpowiedzialność za poprawność, aktualność i zgodność z przepisami prawa materiałów publikowanych za pośrednictwem serwisu internetowego Politechniki Śląskiej ponoszą ich autorzy - jednostki organizacyjne, w których materiały informacyjne wytworzono. Prowadzenie: Centrum Informatyczne Politechniki Śląskiej (www@polsl.pl)

Deklaracja dostępności

„E-Politechnika Śląska - utworzenie platformy elektronicznych usług publicznych Politechniki Śląskiej”

Fundusze Europejskie
Fundusze Europejskie
Fundusze Europejskie
Fundusze Europejskie