Historyczne budynki kampusu

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn

Jednym z kluczowych argumentów za lokalizacją Politechniki Śląskiej właśnie w Gliwicach była duża liczba obiektów nadających się po mniejszej lub większej przebudowie na budynki naukowo-dydaktyczne. W mieście były rozlokowane liczne szkoły średnie, również o profilach technicznych z ukierunkowaniem na naukę zawodu. Część z nich była dodatkowo zgrupowana na stosunkowo niedużym obszarze. Tak bliskie usytuowanie, wraz z gęstą zabudową mieszkalną nadającą się potencjalnie na lokale dla pracowników uczelni, dało początek dzisiejszej dzielnicy akademickiej. W jubileuszowym roku istnienia Politechniki Śląskiej warto poznać lub przypomnieć sobie historię niektórych najbardziej charakterystycznych gmachów.

Fot. 1

Ul. Księdza Marcina Strzody 7 („Szara Chemia”)
Jest to budynek wzniesiony w latach 1908 – 1910 jako siedziba gliwickiej szkoły średniej (Mittelschule), która w ówczesnym pruskim systemie edukacji stanowiła łącznik między nauczaniem powszechnym a wyższym. Na przełomie XIX i XX wieku średnie szkolnictwo niemieckie było bardzo zróżnicowane i dzieliło się na progimnazja, gimnazja, licea i szkoły realne. Budynek, zaprojektowany przez miejskiego radcę budowlanego Wilhelma Kranza w stylu niemieckiego renesansu, składa się z korpusu głównego, odsuniętego o 12 metrów od linii zabudowy, i dwóch skrzydeł – jednego ustawionego prostopadle do ulicy po lewej stronie centralnej części i drugiego również prostopadłego do linii zabudowy, ale skierowanego w głąb podwórza. Ściany oblicowane są szarą cegłą. Pierwotnie szkoła miała dwa wejścia – jedno prowadziło do części żeńskiej, a drugie do części, w której naukę pobierali chłopcy. Podział ten dotyczył również klas szkolnych i innych pomieszczeń budynku. Obecnie istnieje jedynie wejście z charakterystycznymi podcieniami. Drugie, które było zlokalizowane w narożu z lewej strony elewacji frontowej szkoły, zostało zamurowane po wojnie, z końcem lat 40. Jedynym śladem przebudowy jest niewielka różnica w odcieniu szarej okładziny. Ciekawym detalem jest umieszczony na elewacji kartusz ze starym herbem Gliwic z wyobrażeniem Matki Bożej z Dzieciątkiem nad miejskimi murami. Na powierzchni ściany wokół herbu można zauważyć w wielu miejscach ślady po pociskach.

Oddanie do użytku nowej szkoły wiosną 1911 roku było sporym wydarzeniem w życiu ówczesnej gliwickiej społeczności. Informował o tym regionalny dziennik „Der Oberschlesische Wanderer”. W numerze z 21 kwietnia 1911 r. zamieszczono szczegółową relację z tego wydarzenia. Nie uniknięto oczywiście porównań do oddanego do użytku kilka lat wcześniej sąsiedniego budynku Królewskiej Szkoły Budowy Maszyn i Hutnictwa, czyli obecnej „Czerwonej Chemii”.

Autor sprawozdania z uroczystości dołączył do materiału skrupulatny opis poszczególnych kondygnacji nowo oddanej szkoły. Dzięki temu wiadomo, że na parterze znajdowało się osiem klas, magazyn pomocy szkolnych i gabinet dyrektora szkoły. Pierwsze piętro mieściło siedem sal lekcyjnych, kolejny magazyn pomocy szkolnych, dwa pokoje nauczycielskie oraz salę do zajęć z chemii i fizyki (gdzie do dzisiaj można korzystać z niektórych elementów zainstalowanego wtedy wyposażenia). Na ostatnim, drugim piętrze przewidziano trzy sale lekcyjne, magazyn pomocy szkolnych, aulę oraz salę rysunkową z magazynkiem. Piwnice przeznaczono na kotłownię i inne pomieszczenia gospodarcze.

Podczas uroczystości podkreślano nowoczesność obiektu zaprojektowanego pod kątem funkcjonalności i estetyki, a także fakt realizacji inwestycji przez przedsiębiorców lokalnych. Za całość budowy odpowiadała znana gliwicka firma Georg Kuczora, założona w 1890 roku, która w Gliwicach zrealizowała na przykład budowę kościoła pw. Piotra i Pawła, siedziby banku na rogu ulic Zwycięstwa i ks. prym. kard. Stefana Wyszyńskiego czy willi na rogu ulic Tadeusza Kościuszki i Jana Długosza.

Według powojennych relacji pierwszych organizatorów Politechniki Śląskiej budynek dawnej niemieckiej szkoły średniej był w 1945 r. jedynym dostępnym dla władz polskich i nadającym się do natychmiastowego wykorzystania obiektem dydaktycznym. To właśnie tam zorganizowano inaugurację roku akademickiego. Czy wykorzystano do tego celu aulę wspomnianą w opisie z 1911 roku, czy którąś z innych sal?

Fot. 2

Ul. Księdza Marcina Strzody 5
Z opisanym wyżej budynkiem sąsiaduje „przez ścianę” gmach oddany do użytku 16 lat później. Powstał w odpowiedzi na rosnące potrzeby szkoły średniej, w której zaczęło brakować pomieszczeń dla zwiększającej się liczby uczniów i uczennic.

Pierwszy wstępny projekt rozbudowy powstał już na przełomie lat 1922 i 1923. Trudności w pozyskaniu finansów – część uzyskano ze środków państwowych – sprawiły, że właściwe prace rozpoczęły się w 1925 roku. Całość prac projektowych zrealizowano w wydziale budowlanym magistratu pod kierownictwem radcy budowlanego Karla Schabika. Obiekt w stylu późnomodernistycznym wybudowano na terenach wykupionych przez miasto od dwóch właścicieli – jedną działkę jeszcze w 1919 roku, a drugą w 1925 roku. Powierzchnia, jaką dysponowano, wynosiła łącznie 1911 m kw.

Prace budowlane rozpoczęły się w czerwcu 1925 roku. Całość robót powierzono gliwickiej firmie Wilhelm Nelke wybranej z 27 wykonawców stających do przetargu. Mimo trudności wynikających z trudniejszych warunków gruntowych, po wykonaniu wstępnych odwiertów geotechnicznych 29 stycznia 1926 roku odebrano budynek w stanie surowym. Prace wykończeniowe trwały następny rok. 1 sierpnia oddano do użytku salę gimnastyczną, od 20 sierpnia sukcesywnie kończono poszczególne sale lekcyjne, a całość budowy zakończono 15 stycznia 1927 roku. Uroczyste przekazanie budynku nastąpiło 28 marca 1927 roku. Planowany koszt budowy w wysokości 540 tysięcy ówczesnych marek przekroczono jedynie o 60 tysięcy.

Wśród budynków, kwalifikowanych w 1945 roku przez delegację organizatorów Politechniki Śląskiej jako nadające się na obiekty dydaktyczne dla rodzącej się uczelni, ten był w najgorszym stanie. Przyczyną było jedno jedyne, przypadkowe zresztą, bombardowanie miasta przez któryś z alianckich samolotów uczestniczących w nalocie na zakłady chemiczne w Blachowni. Frontowa ściana była częściowo zawalona, podobnie jak fragment stropu pierwszej kondygnacji. Budynek jednak szybko wyremontowano, przywracając go do stanu pierwotnego z niewielkimi odstępstwami: z pierwotnych dwóch wejść zostawiono tylko jedno, obecnie zresztą nieużywane – korzysta się z wewnętrznego przejścia między gmachami.

Jednym z pierwszych wydarzeń zorganizowanym w budynku, zwracającym obecnie uwagę charakterystyczną, zieloną elewacją, była wystawa osiągnięć Politechniki Śląskiej zorganizowana z okazji 5. rocznicy powstania Uczelni.

Fot. 3

Ul. Księdza Marcina Strzody 9 („Czerwona Chemia”)
Na skrzyżowaniu ulic Wrocławskiej i ks. Marcina Strzody stoi chyba najbardziej charakterystyczny budynek, którego wizerunku nie może zabraknąć w żadnej z promocyjnych publikacji Politechniki Śląskiej. Ten wyglądający nieco jak gotycki zamek gmach można znaleźć również na niezliczonych gliwickich widokówkach. Został wybudowany na początku XX wieku jako siedziba Królewskiej Szkoły Budowy Maszyn i Hutnictwa.

Budynek powstał na należącej do gminy narożnej działce, której zaletą było dobre położenie względem stron świata, umożliwiające prawidłowe rozplanowanie sal lekcyjnych w budynku. Budowa rozpoczęła się jesienią 1904 roku z budżetem wynoszącym 400 tysięcy ówczesnych Reichsmarek. Latem 1906 roku prace zakończono, a wyposażanie obiektu trwało jeszcze do końca roku. Projekt obiektu wykonał w 1903 roku gliwicki radca budowlany Wilhelm Kranz, a wykonawcą była gliwicka firma Georg Kuczora.

Budynek rozciąga się wzdłuż obecnej ul. Ks. Marcina Strzody na 61,34 m oraz na 23,59 m wzdłuż ulicy Wrocławskiej. Na głównej wieży budynku znajduje się pruski orzeł o szerokości 4 m i wysokości 2,5 m trzymający przed sobą ówczesny herb Gliwic. Poniżej umieszczono symbole zawodów, jakich uczono w szkole, oraz napis „Maschinenbau- und Hüttenschule”. Poszczególne elementy wykonano z barwionej, glazurowanej terakoty.

Wysokość elewacji frontowej wynosi 17,86 m. Elewacje charakteryzują się bogatymi zdobieniami i zastosowaniem licznych kształtek ceramicznych (ościeża okienne), cegieł barwionych i glazurowanych (parapety okienne, fryzy), a także elementów kamiennych (portale okienne i cokoły). Monumentalny charakter bryły gmachu podkreślają ryzality (część budynku wysunięta przed lico elewacji), zwieńczone schodkowymi szczytami, oraz wieża wznosząca się ponad stromymi dachami budynku, wykonane w bogatej średniowiecznej architekturze z cegły. Okleinę wykonano z czerwonych kamieni, które ożywiają maswerkowe fryzy i brązowe przeszklone wstążki. Dach budynku pokryto dachówką karpiówką z szarego łupka przeplataną z dachówką szkliwioną na czerwono i zielono, układaną we wzory. Gąsiory dachowe i pozostałe elementy dekarskie wykonano jako pokryte zielonym szkliwem. Wieżę wieńczy miedziany kurek dachowy.
Uroczyste oddanie imponującej budowli do użytku nastąpiło 22 stycznia 1907 roku. Szczegółowo informuje o tym fakcie dziennik „Der Oberschlesische Wanderer”. Autor notatki nie poprzestał na ogólnikach, ale z aptekarską wręcz dokładnością opisał rozkład i przeznaczenie wszystkich pomieszczeń na każdej z kondygnacji, łącznie z podaniem powierzchni niektórych sal. Korzystając z tego opisu, można w zasadzie odtworzyć pierwotne funkcje poszczególnych sal i ich rozkład. Dzięki temu można dowiedzieć się na przykład, że na poziomie piwnic znajdowało się pomieszczenie maszyn elektrycznych dla zlokalizowanego na parterze laboratorium elektrotechnicznego. W budynku znalazło się miejsce dla szeregu sal lekcyjnych, pokojów nauczycielskich, sal rysunkowych, laboratoriów i wielu innych specjalistycznych pomieszczeń. Niektóre z nich były oddzielone od siebie składanymi, drewnianymi przegrodami, by w razie potrzeby można było utworzyć duże sale przydatne na przykład do organizowania różnych uroczystości. W budynku zainstalowano centralne ogrzewanie wykorzystujące parę wodną pod niskim ciśnieniem. Autor relacji z otwarcia podkreślał całkowite zelektryfikowanie budynku, co w 1907 roku nie było takie oczywiste. Do oświetlenia zastosowano zarówno lampy łukowe, jak i lampy żarowe. Pracownie fizyczne i chemiczne dysponowały instalacją gazową.

W podwórzu, na tyłach parceli, zlokalizowano budynek warsztatów oraz kotłownię. Obiekt pierwotnie miał kształt podkowy, co zapewniało optymalne doświetlenie miejsc pracy. Obecnie jest on z obu stron zabudowany, ale nadal pełni tę samą funkcję. Wyposażenie warsztatów obejmowało oprócz silników i turbin m.in. mały młot parowy z dodatkowymi narzędziami kuźniczymi, kocioł płomienicowy o powierzchni grzewczej 80 m kw., 7 obrabiarek różnego rodzaju i stół roboczy dla 5 stanowisk. Całość dopełniał przylegający do budynku, istniejący do dzisiaj komin o wysokości 35 metrów.

Władze organizującej się Politechniki Śląskiej (w osobie rektora Władysława Kuczewskiego) przejęły obiekt oraz sąsiadujące gmachy dawnych niemieckich szkół 30 sierpnia 1945 roku od wojsk radzieckich w następstwie rozkazu marszałka Konstantego Rokossowskiego. Budynek ten, podobnie jak inne, był wykorzystywany jako szpital wojskowy i wymagał poważnego remontu. Śladem tym prac jest widoczne od strony ul. ks. Marcina Strzody, na wysokości I piętra w pobliżu naroża budynku, uzupełnienie cegieł elewacji po – jak można się domyślać – uderzeniu pocisku z działa.

Na tyłach głównego budynku znajduje się niski obiekt z cegły klinkierowej mieszczący salę audytoryjną. To pierwsza powojenna inwestycja Politechniki Śląskiej według projektu autorstwa Tadeusza Teodorowicza-Todorowskiego, późniejszego profesora Politechniki Śląskiej, autora gmachu Wydziału Budownictwa, a także wielu innych realizacji na Uczelni i w regionie. Warto zwrócić uwagę, jak ten nieduży budynek doskonale współgra swoją formą i wyborem materiałów wykończeniowych z wykonanym w zupełnie przecież odmiennym stylu budynkiem głównym. Takie podejście do kwestii rozbudowy i przebudowy nie było i często jeszcze nawet obecnie nie jest powszechne.

Fot. 4

Ulica Stanisława Konarskiego 22
Gmach przy ul. Stanisława Konarskiego zajmowany przez Wydział Inżynierii Środowiska i Energetyki został oddany do użytku 6 maja 1930 roku jako przeznaczone dla edukacji dziewcząt Miejskie Liceum i Liceum Wyższe im. Josepha von Eichendorffa. Inwestycja była jednym z przejawów troski rządu Republiki Weimarskiej o szkolnictwo dziewcząt, które w latach wcześniejszych znajdowało się w większości w rękach prywatnych. Założona w 1919 roku szkoła mieściła się wcześniej w innym budynku przy tej samej ulicy. Koszt trwającej niecałe trzy lata i sfinansowanej przez miasto inwestycji wyniósł 1,5 mln marek.

Budynek zaliczany jest do najważniejszych osiągnięć późnego ekspresjonizmu na Górnym Śląsku. Pięciokondygnacyjna bryła składająca się z dwóch skrzydeł ułożonych względem siebie pod kątem rozwartym wyróżnia się charakterystyczną klatką schodową przypominającą dziób okrętu. Architektura obiektu przywodzi na myśl powstały w tym samym czasie w Hamburgu, znajdujący się na liście UNESCO dziesięciopiętrowy biurowiec Chilehaus.

Projekt architektoniczny i prace budowlane zostały przeprowadzone pod nadzorem miejskiego radcy budowlanego Karla Schabika przez radcę budowlanego Prignitza, wspieranego przez architektów: Kellera, Hennecka, Umlaufa i Ueberreitera.

Powstanie tak imponującego budynku było powodem do dumy ówczesnych władz miasta, a szczegółowe opisy wyglądu szkoły oraz pomieszczeń i wyposażenia można znaleźć w kilku kolejnych numerach tygodnika „Oberschlesien im Bild” z 1930 roku, będącego dodatkiem ilustrowanym do dziennika „Der Oberschlesischer Wanderer”.

Autor relacji ze spaceru po nowo otwartym gmachu podkreśla oszczędność w wykorzystaniu detali dekoracyjnych i skupienie projektantów na estetyce linii prostych, kątów i rytmie elementów konstrukcyjnych. W budynku znalazło się miejsce dla 23 sal lekcyjnych, olbrzymiej auli ze sceną i pomieszczeniami dla projektora filmowego, nowoczesnej sali gimnastycznej, pryszniców, pomieszczeń gospodarczych, a także mieszkań służbowych dla pracowników. W przyziemiu od strony podwórza znajdowała się duża, zadaszona, kamienna i otwarta sala – wiata, służąca do przeprowadzania ćwiczeń sportowych nawet przy niesprzyjającej pogodzie. Salę gimnastyczną o powierzchni 320 m kw. zaprojektowano jako dostępną z zewnątrz, bez konieczności przechodzenia przez budynek, co dawało możliwość korzystania z niej grupom i osobom spoza szkoły, gdy główny budynek był zamknięty.

Na płaskich dachach klatek schodowych urządzono tarasy widokowe, na których przy sprzyjającej pogodzie organizowano lekcje rysunku. Na wewnętrznym dziedzińcu o powierzchni ok. 8000 m kw. urządzono trawiasty teren do ćwiczeń sportowych oraz bieżnię i skocznię w dal. Całość została ogrodzona i obsadzona zielenią. Pozostałością granicy działki, którą zajmowała ówczesna szkoła, jest rząd drzew wzdłuż drogi prowadzącej do Centrum Nowych Technologii.

Jedynym figuratywnym akcentem dekoracyjnym w całym budynku są umieszczone w portalu głównego wejścia, wykonane w piaskowcu rzeźby „Cztery uczennice” autorstwa urodzonego na Śląsku rzeźbiarza Hansa Dammanna. Symbolizują one – według autora – turystykę, czytanie, naukę (gry na instrumencie) i sport. Artysta nie był w Gliwicach nieznany, ponieważ wcześniej, w 1928 roku, wykonał doskonale znaną rzeźbę trzech faunów. „Uczennice” nie były jego ostatnim dziełem w tym mieście. W 1933 roku dla ówczesnej kliniki ginekologiczno-położniczej (obecnie oddział Instytutu Onkologii) wykuł postać kobiety uosabiającą macierzyństwo. Pomnik zachował się do dnia dzisiejszego.

Fot. 5

Ulica Akademicka 10
Powodem decyzji o budowie nowego gmachu państwowego, katolickiego gimnazjum (szkoły z ponad stuletnią historią, założonej w 1816 roku) była, jak w większości takich przypadków, coraz bardziej uciążliwa ciasnota dotychczasowej siedziby. Państwowe, katolickie gimnazjum, noszące od 1916 roku imię Fryderyka Wilhelma – elektora brandenburskiego i księcia pruskiego (w czasach jego panowania dzieje się akcja polskiego serialu przygodowego „Czarne chmury”), mieściło się w zabudowaniach poklasztornych przy obecnej ul. Kozielskiej. W 1924 roku nauki pobierało tam 653 uczniów w 19 klasach. Drugą, nie mniej ważną przyczyną były nowe przepisy dotyczące systemu nauczania, wymagające wprowadzenia tematycznych sal do nauczania niektórych przedmiotów.

Inwestycja była na tyle znacząca nie tylko na skalę lokalną, ale także dla całej Republiki Weimarskiej, że jej szczegółowy, bogato ilustrowany opis znalazł się na pierwszych stronach wydawanego w Berlinie przez pruskie Ministerstwo Finansów urzędowego tygodnika „Zentralblatt der Bauverwaltung”. Budynek gimnazjum wzniesiono w latach 1926 – 1928 na terenach przekazanych w darowiźnie przez miasto, zaś inwestorem był pruski Wyższy Urząd Budownictwa.

Z uwagi na bardzo trudne warunki geotechniczne dawnego starorzecza Kłodnicy było konieczne wykonanie szeroko zakrojonych prac ziemnych. Palowanie z użyciem około
2 tysięcy żelbetowych pali wykonano zimą 1925/1926, a kamień węgielny położono 3 maja 1926 roku, co równało się z rozpoczęciem robót murarskich. Budynek był gotowy do użytku po niecałych dwóch latach – 1 kwietnia 1928 roku. Projekt nadzorował miejski radca budowlany Karl Schabik oraz dr Joseph Kluge. Realizację budowy powierzono gliwickiej firmie budowlanej Arthur Jung, która wykonała m.in. kamienice na ul. Tadeusza Kościuszki czy zabudowę części kwartału pomiędzy ulicami Wincentego Styczyńskiego, Ignacego Daszyńskiego i Generała Władysława Andersa.

Architektura budynku nowego gimnazjum nawiązuje do głównego nurtu ówczesnej architektury użyteczności publicznej, stawiającej na pierwszy plan takie cechy, jak: celowość, utylitaryzm i wykorzystanie elementów dekoracyjnych jako symboliki przeznaczenia danego obiektu. I tak, o ile w gmachu dawnego liceum Eichendorffa wchodzących witały symboliczne postaci czterech dziewcząt, tutaj podobnym akcentem jest umieszczona nad wejściem płaskorzeźba przedstawiająca chłopców pijących wodę ze studni (odwołanie do źródła wiedzy, mądrości i prawdy bożej). Na budynku widnieją również inne symbole: pszczoła (pracowitość), sowa (mądrość), ślimak (wytrwałość) czy żaba (zdolność do czerpania radości z życia).

Narożna działka udostępniona przez miasto pozwalała na wykonanie projektu w formie trzech połączonych ze sobą brył – skrzydeł lewego i prawego oraz łącznika. Skrzydło lewe mieściło 18 sal lekcyjnych, pokój konferencyjny, bibliotekę, gabinet dyrektora, pokoje nauczycielskie, sale rynkową i śpiewu, a na poddaszu m.in. sale chemiczną i fizyczną oraz szereg pomieszczeń pomocniczych. W drugim, prawym skrzydle gimnazjum, zaprojektowano na parterze salę gimnastyczną oraz na pierwszym piętrze aulę. Aula była wyposażona w podwyższoną scenę i katedrę, natomiast we wnękach ściennych umieszczono 11 natynkowych malunków przedstawiających różne dziedziny nauki, autorstwa wrocławskiego artysty Ludwiga Petera Kowalskiego.
Część środkowa, łącząca oba skrzydła, obejmuje wejście do budynku oraz obszerny hol, w którym uwagę zwracają kolumny z wykonanymi z terakoty postaciami z bajek i mitów autorstwa wrocławskiego rzeźbiarza Johannesa Kiunki. Opisy, znajdujące się pod każdą z postaci, zostały skute podczas pierwszych prac remontowych po przekazaniu obiektu Politechnice Śląskiej. Terakota jako materiał dekoracyjny została zastosowana zarówno we wnętrzu budynku, jak i na elewacji.

Ciekawostką jest fakt, że każde z pięter posiadało wydzielony kolumnami szeroki hol – swoiste „kuluary” – ze studzienkami z wodą pitną, zegarem, ławkami oraz gablotami wystawienniczymi. Piętra oznaczono różnymi kolorami kafli ceramicznych, którymi pokryto kolumny i studzienki: zielony kolor zastosowano na parterze, błękitny na pierwszym piętrze, a żółty na drugim. Obecnie „kuluary” zamurowano, tworząc kolejne pomieszczenia, ale ich pierwotny rozkład jest łatwy do rozpoznania.

Uzupełnieniem kompleksu gimnazjum były willa dyrektora, kaplica, internat dla uczniów oraz budynek mieszkalny, prawdopodobnie dla nauczycieli gimnazjum (mieścił się tam na parterze do niedawna komisariat policji). Całość przetrwała do dnia dzisiejszego.

Ze wszystkich budynków, które Politechnika Śląska przejęła po dawnych placówkach szkolnych, ten przeszedł chyba najpoważniejszą przebudowę, przynajmniej jeśli chodzi o rozmieszczenie i funkcje poszczególnych pomieszczeń. Większość detali architektonicznych i wystrój budynku – zewnętrzny i wewnętrzny – praktycznie nie uległy zmianie, jednakże dawną salę gimnastyczną przekształcono w Laboratorium Maszyn Elektrycznych, a aulę z jedenastoma malowidłami podzielono na dwie mniejsze sale wykładowe. Mimo to, budynek jak dawniej imponuje klasycznymi proporcjami bryły, smukłością i rytmem okien, starannością doboru oraz wykonania ceramicznych detali elewacji.

Literatura:
Der Oberschlesische Wanderer, 1911 r., nr 21, 90, 91
Oberschlesien im Bild, 1926 r., nr 51; 1927 r., nr 15

Źródła ilustracji:
– Cyfrowa Biblioteka Landu Berlin https://digital.zlb.de,
– archiwum autora.

tekst: Marek Gabzdyl

Artykuł ukazał się w Biuletynie 8 (320) z 2020

© Politechnika Śląska

Polityka prywatności

Całkowitą odpowiedzialność za poprawność, aktualność i zgodność z przepisami prawa materiałów publikowanych za pośrednictwem serwisu internetowego Politechniki Śląskiej ponoszą ich autorzy - jednostki organizacyjne, w których materiały informacyjne wytworzono. Prowadzenie: Centrum Informatyczne Politechniki Śląskiej (www@polsl.pl)

Deklaracja dostępności

„E-Politechnika Śląska - utworzenie platformy elektronicznych usług publicznych Politechniki Śląskiej”

Fundusze Europejskie
Fundusze Europejskie
Fundusze Europejskie
Fundusze Europejskie